Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Fotomenu 29.08.12, bieganie i Niezniszczalni+
hodowla maryśki w kuchni


Cześć,

Właśnie wróciliśmy z Niezniszczalnych 2- mój K. nie katuje mnie komediami romantycznymi, których nie znoszę:) Jak tu go nie kochać? :)

Dziś pobiegałam sobie tak 5 km, czasem trzeba wrzucić trochę na luz

Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną- dziś zadzwonili.

A teraz fotożarcie, by nie przedłużać:

śniadanie: tost, plaster ananasa, rzodkiew, pomidor, tost jest pełnoziarnisty w nim jest pomidor, cebula, pół plasterka sera, plaster szynki drobiowej i świeża bazylia (zwana pieszczotliwie maryśką):


II śniadanie: Jogobella light (mała) o smaku grejpfrutowym z borówkami amerykańskimi i otrębami:


obiad: wołowina (wczoraj zrobiłam 1 szt. za dużo, więc została mi na dziś), tzatziki, sałata, rzodkiew, 2 pieczone ziemniaki:


podwieczorek+ kolacja: zupa- krem z dyni, po czym ukradłam K. 4 pierożki i dodałam plaster ananasa, radośnie zapijając pysznym, wytrawnym winkiem:)


i to:


Muza na dziś:




  • Ewunkaa

    Ewunkaa

    30 sierpnia 2012, 06:24

    powiedzmy ze winko bylo na strawienie tego wszystkiego:) Powodzenia na rozmowie!!!

  • roogirl

    roogirl

    29 sierpnia 2012, 23:17

    I jak ten film? Bo też myślałam żeby się wybrać. Komedii romantycznych też nie cierpię, a menu śliczne i ładne fotki. Pozdrawiam!