Lecimy od wyzwania zatem:
Jakie ćwiczenia wykonujesz?
Chodakowską, codziennie chodzę ok.10 km szybkim marszem z chłopakiem, jak farba przestanie mi lecieć z włosów, idę też na basen.
A teraz fotomenu z wczoraj:
śniadanie: 3 kromki chleba domowego z szynką, rzodkiewką i kiełkami lucerny, sałata, pomidor:
drugie śniadanie: activia, 2 plastry ananasa, 1/2 op. borówek amerykańskich:
obiad: grillowana wołowina, tzatziki, sałata, 2 małe pieczone ziemniaki:
podwieczorek + kolacja: 2 krokiety z pieczarkami, pomidory z bazylią, sałata
zrobiłam Chodakowską i przemaszerowaliśmy ok. 9 km.
Dziś K. zabiera mnie na Niezniszczalnych 2, skoro na browar średnio może :D
Nikki23
29 sierpnia 2012, 18:22Bardzo ładnie i kolorowo jesz :) A sukienkę kupiłam w moim miasteczku, w zwykłym sklepie odzieżowym, żaden markowy ciuch :) Na metce jest "A nad R collection", jeśli coś Ci to pomoże :)
Ewunkaa
29 sierpnia 2012, 16:34ale to wszystko smacznie wyglada, wolowinka byla miekka? Ja jakos boje sie ja smazyc lub grillowac, robie z niej tylko gulasz zeby miesko rozplywalo sie w ustach.
Endzi1989
29 sierpnia 2012, 12:00jak to Twoje jedzenie pięknie wygląda... szczególnie śniadanie :)
Hacziko
29 sierpnia 2012, 11:59fajne jedzonko, a biust Ci oddam;p