Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szukam wparcia. Dzień pierwszy.


Najtrudniej, najtrudniej zacząć.

W głowie mam krocie pomysłów, tysiące słów, ekstrawertycznych emocji.

Pragnę napisać coś spektakularnego, zaskakującego, nowego.

Nie potrafię, jestem głodna ;)

 30 rok życia do czegoś zobowiązuje. Mój życiowy argument „przed 30 wolno wszystko” powoli traci na znaczeniu. Traci, ponieważ 30 dobiłam.

 Nie zmienia to faktu, że dalej jestem głodna ;)

 Postanowienia noworoczne uważam za przereklamowane. Dlatego, dziś postanawiam: Od jutra (dziś) przez najbliższe 30 dni chcę coś zmienić. Chcę coś zmienić, ponieważ, moim pierwszym krokiem w dorosłość będzie zgubienie kilogramów, które, w ramach mojego cudownego argumentu, posiadłam. 12 cudownych „Nad – Kilogramów”.

  • Kolorowa7

    Kolorowa7

    8 stycznia 2017, 10:37

    Ja zaczynam po raz kolejny. Damy radę!! Powodzenia :)

    • LittleOone

      LittleOone

      8 stycznia 2017, 11:01

      Trzymam kciuki :))) Pewnie, że damy!!

  • mikolino

    mikolino

    6 stycznia 2017, 20:46

    powodzenia :)

    • LittleOone

      LittleOone

      6 stycznia 2017, 22:52

      Dziękuję bardzo :) Pozdrawiam!

  • Durrr

    Durrr

    6 stycznia 2017, 20:10

    Przed 30 wolno wszystko... przypomina mi się znajomy lekarz... siedzimy sobie na piwku/hamburgerku, przychodzi kolega kardiolog, zamawia jakieś hipsterskie przekąski oparte na warzywach, których nazwa nawet wtedy nie znałem, zieloną herbatę, oczywiscie nabijamy się z niego... na co on śmiertelnie poważnym głosem: "Panowie, jesteśmy już w tym wieku, że musimy wybierać, pomiędzy wątpliwymi przyjemnościami tu i teraz, a zdrowym i komfortowym przeżyciem drugiej połowy swojego życia..." Ale mi wtedy to piwo i hamburger przestaly smakować :D.

    • LittleOone

      LittleOone

      6 stycznia 2017, 22:49

      Ha ha ha !!!!!! Ja mam tak ... Kiedyś: idziemy z kumpelkami do galerii handlowej. Ja biegnę zająć miejsce w KFC, moje kumpelki szukają dietetycznej sałaki. Myślę sobie: "Co trzeba mieć we łbie, żeby 15 zł wywalić na kawałek sałaty z marchewką!! - nie znam ich" Dzisiaj: Biegnę z nimi by wydać to pierdzielone 15 złotych na suchutką sałatkę z marchewką oraz cukinią :D

    • Durrr

      Durrr

      6 stycznia 2017, 23:40

      Bo ogolnie jedzenie na mieście to największy problem dla mnie. Jak mam sobie zrobic obiad w domu, to sprawa jest prosta - 300 gr kury (5 pln), 50 gr ryzu basmari (50 gr), warzywa 3-4 pln - wydaje 10 zł na zdrowy, pożywny obiad, który smakiem, aromatem, wykwintnoscią itp dupy nie urywa, ale zjeść się da. Problemem jest własnie wyjscie gdzieś - w restauracji mam zaplacic 10 pln za zupe, 40 pln za drugie danie - i wyjść głodny... nie pasuje mi to. Jak mozna wydac 15 pln na salatke, skoro za te same kase jest pudelko skrzydelek z frytkami... a juz żeby pić soki wyciskane, ktore kosztuja 10 pln, skoro piwo po 5... To jest bezsensowne :D

  • Ewelina82kg

    Ewelina82kg

    6 stycznia 2017, 18:26

    heheh -Wariatka pozytywnie zakręcona :) aż sie uśmiałam jak to czytałam. Powodzenia:)

    • LittleOone

      LittleOone

      6 stycznia 2017, 18:28

      Buziaaak dla Ciebie :) Dziękuję :)

  • Idrial

    Idrial

    6 stycznia 2017, 17:16

    Ja przekroczyłam tę magiczną granicę i niestety po prawie dwóch latach muszę przyznać, że jedyne co potwierdziło się z tych wszystkich sloganów o ukończeniu 30 lat ("życie zaczyna się po trzydziestce"itp.) jest to, że metabolizm naprawdę zwalnia ;) Również zaczynam, trzymam kciuki za Ciebie i za siebie! Powodzenia ;)

    • LittleOone

      LittleOone

      6 stycznia 2017, 17:32

      Kochana, ile prawdy Twojej wypowiedzi :) !! Jestem na etapie testowania wszystkiego co możliwe, żeby choć troszkę podkręcić to co zwolniło :) Będę pisać na bieżąco, zapraszam, zaglądaj. Może znajdziesz coś dla siebie :) Lecimy dalej razem, trzymam kciuki, buziaki :)

  • Rina_91

    Rina_91

    6 stycznia 2017, 15:09

    Do 30 jeszcze mam kilka lat, ale wspieram :-) trzymam kciuki na pewno tym razem sie uda

    • LittleOone

      LittleOone

      6 stycznia 2017, 17:30

      Dziękuję :) :)

  • Maratha

    Maratha

    6 stycznia 2017, 15:09

    Powodzenia :)

    • LittleOone

      LittleOone

      6 stycznia 2017, 17:29

      Dziękuję !!!

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    6 stycznia 2017, 12:12

    Trzymam kciuki aby sie udało ja zacznę od poniedziałku z dietą

    • LittleOone

      LittleOone

      6 stycznia 2017, 17:27

      To ja również trzymam kciuki!! Razem damy radę :)

  • Ta-Zuza

    Ta-Zuza

    6 stycznia 2017, 00:19

    Za kilka dni głód przestanie być problemem, choć zachciewanki pewnie będą dręczyć;) Powodzenia!

    • LittleOone

      LittleOone

      6 stycznia 2017, 17:27

      Tak sobie tłumaczę :) :P Pozdrawiam :)

  • nitram03

    nitram03

    5 stycznia 2017, 23:45

    Najlepsze dopiero przed tobą bo życie zaczyna się po 30 tce.

    • LittleOone

      LittleOone

      6 stycznia 2017, 17:26

      Teraz to nie życie tylko rollercoaster :) Dziękuję za miłą motywację :)

  • Superbabeczka

    Superbabeczka

    5 stycznia 2017, 22:46

    Kochana, uda Ci się. Głód będziesz czuć nie raz, nie raz też będziesz zaczynać :) ale małymi krokami dojdziesz do celu :)

    • LittleOone

      LittleOone

      5 stycznia 2017, 23:05

      Dziękuję za wiarę :) Głód, to ja już czuję :P Pozdrawiam serdecznie.

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      6 stycznia 2017, 15:47

      ja też, u mnie jest to GŁÓD SUKCESU :D hahahahahahahah :D

    • Superbabeczka

      Superbabeczka

      6 stycznia 2017, 17:14

      Masz parcie na...schudniecie haha :)

    • LittleOone

      LittleOone

      6 stycznia 2017, 17:25

      "Głód sukcesu" oraz "Parcie na schudnięcie" zapisuje dla potomnych. Urzekły mnie wasze komentarze :)))))))

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    5 stycznia 2017, 21:57

    Powodzenia :)

    • LittleOone

      LittleOone

      5 stycznia 2017, 22:19

      Dziekuję!!!! :*

  • KasiaOlm

    KasiaOlm

    5 stycznia 2017, 21:51

    LittleOone, mysle ze polowa tego glodu siedzi tak naprawde u Ciebie w glowie a nie w zoladku. Staraj sie nie myslec o jedzeniu, zajmij sie czyms np. praca, sprzataniem (ja wlasnie wtedy robie wszystkie "przemyslenia", dla mnie to niemal takie katharsis gdzie wyrzucam z siebie wszelkie negatywne mysli szorujac zaciekle lazienke ;) ), idz na spacer albo pisz tutaj. Wiem ze dasz rade!

    • LittleOone

      LittleOone

      5 stycznia 2017, 22:18

      Ha, sprzątanie dobre na wszystko :) Codzienne odkurzanie nie jest złe :P Nawet tak sobie myślę, że lubię odkurzać :) Będę pisać codziennie :) Dziękuję za wsparcie, bardzo ważne dla mnie na dzień dzisiejszy :*

  • dzichajdzi

    dzichajdzi

    5 stycznia 2017, 21:19

    Życzę powodzenia. Nie jestes w tym sama :) I nie myśl ciągle o jedzeniu! Bo wtedy na pewno się na coś rzucić. Trzeba jeść wszystko z głową i znajdować odpowiednie zdrowsze i mniej kaloryczne zamienniki. Wszystko się da. I nie jeść 500 czy 1000 kalorii, bo to nie ma sensu na dłuższą mete! W razie pytań, pomocy, wsparcia pisz! Buziaki

    • LittleOone

      LittleOone

      5 stycznia 2017, 22:15

      Kochana :) Dziękuję za słowa wsparcia :) Miło wiedzieć, że jest jeszcze ktoś, na dodatek chętny do pomocy. Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję :)

  • SzczesliwaByc

    SzczesliwaByc

    5 stycznia 2017, 21:14

    Powodzenia :) Ja do 30 chcę w końcu schudnąć ;-) Mam pół roku na to ;-) tysiące porażek za mną, jeden sukces kilka lat temu.. teraz będzie drugi :) Wspieram :)

    • LittleOone

      LittleOone

      5 stycznia 2017, 22:14

      Dziękuję!!!!! Gratuluję pierwszego sukcesu i trzymam kciuki za drugi :) Razem raźniej :*