Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Badz szczęsliwa.


SIEMA !
Człowiek chudy czy gruby szczęsliwy być powinien, ja co prawda nie mam zbyt wiele powodów nie tyle może co do szczęscia ale do bycia dumną z sibie. Od 3 dni nie byłam na siłowni- oczywiście mam wymówi ! Czwartek -pogrzeb Piatek - piłam z dziewczynami z pracy Sobota: 
- bo mam kaca 
- bo siłownia do 18 
- bo wróciłam o 16 z pracy 
Tak więc jak widać wymówek sporo a każda jakże słuszna. Nie wytrzymałam i się zmierzyłam pamietam tylko ze udo było 67,5 a dziś 65 ? nie wiem czy to możliwe 2,5 cm w tydzien ? może troche wody zeszło ze mnie bo jestem w trakcie okresu. 
Jutro borę się juz za życie i ide na siłownie z rana i nie mam kompletnie pojęcia co robić z ewentualną resztą dnia.

A co do szczęsliwości?! Jak zawsze miły akcent na zakończenie ! :) 








  • nieznajoma-ona

    nieznajoma-ona

    15 lutego 2014, 23:26

    leć na siłownię uwolnić endorfinki :D