Dieta bardzo smaczna i naprawdę w dniu 5 wystarczająca. Nie byłam głodna. Zaczynam również z dnia na dzień zwiększać ilość wypitej wody, co mnie bardzo cieszy. Nie obyło się bez grzechu oczywiście - zjadłam dwa czekoladowe cukierki do popołudniowej kawy. Z kawy nie zrezygnuję, aczkolwiek jest mega poprawa, bo wcześniej to kawa była moim pierwszym śniadaniem a teraz biorę ją dopiero do metra :-) To, co zauważyłam po trzecim dniu stosowania diety, a co mnie mega zaskoczyło i uradowało - wieczorem wyszłam pobiegać. Bardzo niechętnie, ale się przemogłm. I co się okazało, pobiegłam bez większego wysiłku fizycznego założoną normę! Mój organizm znacznie lepiej zniósł to! Mega mega pozytywne zaskoczenie :-)