Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:/


Dupa.
Nic nie idzie tak jakbym chciała.
Jutro idę biegać, bez wymówek.
Wstaję o 6 rano, bo w dzień upał 45 stopni w słońcu.
I koniec.
Jeszcze tydzień szkoły został, jakoś wytrzymam.
A w wakacje..
W wakacje będę ćwiczyła, 
nie ma wymówki braku czasu.

Poza tym długo nie pisałam, bo mi się nie chciało.
Aż wstyd się przyznać, ale nie wchodziłam na vitalię.
Znowu to samo.


  • Antonetta1989

    Antonetta1989

    19 lipca 2013, 22:04

    Będzie lepiej, tylko się nie poddawaj. Pamiętaj o swoich pasjach!

  • terapia

    terapia

    15 lipca 2013, 08:11

    Podziwiam ludzi, którzy wstają tak wcześnie, by poćwiczyć! :-) Ja w tygodniu ćwiczę wieczorami, tylko w soboty wstaję o 7 i zaliczam trening (1-2 godz.). Jakoś wieczorami jest mi lepiej. :-)

  • insanelove

    insanelove

    14 lipca 2013, 00:26

    trzymam za Ciebie kciuki:)