Zmobilizowałam się i po paru odłożonych terminach dzisiaj odważyłam się pójść na siłownie /dodam,że pierwszy raz w życiu/ ale nie było tak źle.Pani instruktor bardzo fajna stanowcza i wymagająca! Myślałam ,że będę najstarsza a tu niespodzianka były Panie starszeUmówiłam się na trzy razy w tygodniu poniedziałki,środy i piątki zobaczymy jak mi pójdzie.Jutro na pewno nie dam rady bo zakwasy będą ogromne ale pójdę w czwartek.Zapłaciłam karnet na cały miesiąc żeby się nie wycofać.Trzymajcie za mnie może tym razem mi się uda.Pozdrawiam wszystkie Panie walczące z kilogramami
RybkaArchitektka
15 listopada 2011, 12:48Dziękuję za wpis i trzymam kciuki. Pozdrawiam :-)