Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


coz.. ciezko powiedziec abym sie wczoraj pilnowala.. wielki grzech - zamiast obiadu zjadlam lody :) ponadto zaliczylam kolejna wizyte u dietetyka - zmierzona i zwazona bylam... mniejsza... ale ciezsza... zszedl mi tluszczyk - to fajne.. ale przybylo mi wody... zgodnie z wyliczeniami dietetyczki mam o 9,86 kg wody za duzo... jak sie tego dziadostwa pozbyc???

na dzis dala mi mega rygorystyczny jednodniowy jadlospis... takie uderzenie raz na tydzien... zobaczymy co z tego wyjdzie... dzis dodatkowo popoludniu intensywne cwiczenia...