Jestem przerażona, kupiłam dietę, na razie na dwa miesiące, niestety jestem z tych słabosilnych, więc efekty mogą być mizerne, ale jak nie spróbuję to się nie dowiem.
Mam jeszcze chwilę na mobilizację, czas trochę niefortunny wybrałam, ale po lecie może mnie być jeszcze więcej, nie ma na co czekać, jestem w tym wieku kiedy tyje się z powietrza ;)
Szkoda że się nie chudnie od czytania diet ;)
annaewasedlak
6 lipca 2016, 15:43Szkoda istotnie. Ale ty masz małą nadwagę to szybko się uporasz ze zbędnymi kilogramami.
jo-jo
6 lipca 2016, 14:56Gdyby chudlo sie od czytania to mnie by juz nie bylo....haha :))
lotka666
6 lipca 2016, 15:13Pomarzyć można :) Czyż to nie byłoby cudowne? Podróżnicza -2kg, sensacyjna -1kg, romansidło -30dgk ;)
Ajcila2106
9 lipca 2016, 00:53Dobre:) Jestem nałogowcem...słodyczowym...ale i książkowym:) Od jednego bym tyła...od drugiego chudła:)