Powroty, powroty...rozglądam się po vitalii i widzę że sporo dziewczyn wróciło. Wracam i ja. W ciągu roku dobiłam do 68,3 i wystarczy, trzeba się ogarnąć. Na lato nie wykupuję diety, ale być może jesienią już tak :))), zobaczę jak mi lato minie w kilogramach ;)
Dzisiaj zrobiłam domowe rosołki, z lenistwa ostatnio kupowałam w ekosklepie takie lepszej jakości. I zabrakło mi, niestety w moim pipidówku nie wszystko jest dostępne, a za rosołkami nie pojadę do miasta przecież, wzięłam więc z półki rosołki znanej firmy i z przyzwyczajenia sprawdziłam składniki, włosy dęba stanęły i wrócił mi rozum do głowy, przegnałam lenia i raz dwa zrobiłam super rosołki. Zdrowa i smaczna baza do wszystkiego, prawdziwy rosół z indyka :)))
1/2 kg piersi z indyka, 1/2 kg warzyw, 1/2 kg soli, zioła, 50g wina białego
rozdrobnić, gotować około 30 min, zmiksować, gotowe. Część upchałam do słoika a część w małych porcyjkach do zamrażarki.
przed
po
A zaglądającym stawiam herbatkę z jeżówki i róży i pozdrawiam serdecznie.
luckaaa
20 maja 2018, 09:51Taki gęsty ten zmiksowany rosolek wyszedl ? Tez czesto gotuje bo lubimy bardzo ale raczej w formie zupy
lotka666
20 maja 2018, 11:06To takie domowe kostki rosołowe, baza do wszelkich zup, rosołu również. Mam pewność że nikt tam nie napchał chemicznych dodatków, tłuszczu i przeróżnych innych zbytecznych ingrediencji. Warzywa/zioła, chude mięso indycze i sól, to wszystkie składniki. Zrobić zupę z takiej pasty to sekund pięć, Do takiego rosołku dla siebie zamiast makaronu wrzucam zieleninę i chwilkę gotuję (kap.pekińska, jarmuż, szpinak i inne trawy ;))