Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A wczoraj wieczorem...


...było tak...

  • Janzja

    Janzja

    7 czerwca 2020, 21:52

    Lubię deszcz i lubię burzę (byle człowiek schowany ;)). Szacunku do burzy nauczyło mnie jak autem wjechałam w las i tam burza nagle zaatakowała, zero widoczności, zwolniłam, nic nie widać, a jak wysiadłam to drzewo leżące przed maską. Burza fajna w domu pod kocykiem :).

    • lotka666

      lotka666

      8 czerwca 2020, 07:41

      Pod kocykiem nie da się za bardzo obserwować burzy, chyba że przez okno ;). Wszystkie żywioły budzą grozę , szacunek i bojaźń, niszczą, są śmiertelnie groźne. A z drugiej strony hipnotyzują człowieka swoją mocą i uświadamiają, że jesteśmy w starciu z nimi niczym pył na wietrze.

    • lotka666

      lotka666

      8 czerwca 2020, 07:41

      Komentarz został usunięty

  • MagiaMagia

    MagiaMagia

    7 czerwca 2020, 20:37

    rozmarzylam sie... czekam na deszcz ponad dwa miesiace. takiej suszy nie bylo w Belgii od 1834 ;)

    • lotka666

      lotka666

      8 czerwca 2020, 07:46

      I u nas zapowiadają kolejny rok suszy, na niewiele te opady wystarczą, chyba że prognostycy się mylą, do tego zimno, już się pożegnałam z arbuzami i melonami z własnego ogrodu. Życzę więc deszczu, ale nie w formie kataklizmu, u nas dzisiaj alert II stopnia na popołudnie, wiatr, grad i burze. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.