Nagle, ni z gruszki ni z pietruszki pojawiła mi się edycja do wpisów, a jeszcze pół godziny temu jej nie było, czary czy co?
Bardzo mnie to cieszy bo babole mi się trafiają i fajnie mieć możliwość ich poprawienia
Niedziela, mokro, pochmurno, słoneczko próbuje się przez chmury przedostać, ale jednak bez kawy ani rusz...
Nadal jestem żywieniowo bezgrzeszna ;), ale brakuje mi chlebusia, naszego powszedniego, jestem chlebowa od zawsze. I jeśli w ciągu dnia, bez chlebka mogę się obejść, to kolacja bez niego to nie kolacja i ciężko iść spać , tak sobie myślę, że chlebek, ale dobry, swojski i mocno spieczony, to bym mogła jeść jako deser. Za chleb oddam ziemniaki
Na dzień dobry zostawiam bardzo wdzięczny kwiatuszek, choć niepozorny, czasem by dojrzeć piękno trzeba się nisko pochylić i dobrze przyjrzeć. Miłej niedzieli
Jarzmianka.
przymusowa
9 czerwca 2020, 21:18Komentarz został usunięty
przymusowa
9 czerwca 2020, 21:18No jeśli to rzeczywiście genetyczne (tak jak u mnie tarczyca czy RZS) to ciężko na to coś poradzić. Też jestem wybrakowana od urodzenia :) I próbowałam z tym walczyć innymi sposobami niż tabletki a i tak na nich się skończyło. Wtedy pozostaje kwestia starania się zachowania przy pomocy właściwego odżywiania jako takiej równowagi. Ale tak czy inaczej mam nadzieję, że jadasz sporo produktów naturalnie obniżających cholesterol? Kobiety naprawdę nie doceniają np. orzechów bo patrzą na nie przez pryzmat kalorii i tłuszczu, takie głupie, babskie myślenie :)
przymusowa
9 czerwca 2020, 19:57Jestem absolutną przeciwniczką tabletek na cholesterol !!!! Po długich latach choroby taty która zakończyła się w dużej mierze przez wszelkie tabletki tragicznie i w wielkim cierpieniu + po śledzeniu przez długi czas najnowszych doniesień z zagranicy (w dużej mierze włoskich) o badaniach na temat statyn - nie, nie i jeszcze raz nie. W o wiele przyjemniejszy sposób cholesterol można zbić dietą i ziołami usprawniając (a nie okaleczając przy tym) cały organizm. Bo czyż jedzenie np. ryb czy orzechów nie jest przyjemnością? :))
lotka666
9 czerwca 2020, 20:50U mnie nie jest to taka prosta sprawa, hipercholesterolemia genetyczna, po tacie, żadne diety czy ziółka w tym wypadku nie skutkują, już wszyscy ze strony taty nie żyją, można powiedzieć że teraz jestem pierwsza w kolejce i tylko tabletkom zawdzięczam trzymanie cholesterolu w jako takich ryzach. Ja generalnie jestem wybrakowany model od urodzenia, z różnymi dziwnymi chorobami. I tak długo mi się udaje trzymać życia. Staram się więc cieszyć każdym dniem, jakby jutra być nie miało ;)
Janzja
7 czerwca 2020, 10:38Nie umiałabym wybrać między chlebem a ziemniakami ;)). Pieczywo przeplatam z ciemnym, a ziemniaki z kaszami i ryżem, ale wyprzeć się całkiem, ah!
lotka666
7 czerwca 2020, 14:21U mnie ziemniaki na szarym końcu, więc pewnie mogłabym z nich zrezygnować, no może oprócz młodych z koperkiem :)
przymusowa
7 czerwca 2020, 10:24To ja Cię rozgrzeszę na wypadek, gdybyś się skusiła na węglowe kolacje. Tak mnie kilka lat temu rozgrzeszył mój endokrynolog. Dla tarczycy jak również dla jakości snu kolacje powinny być węglowe (oczywiście na wartościowych węglach złożonych). Tarczyca to uwielbia, poza tym lepiej nam się śpi (zwiększenie wydzielania serotoniny która jest neuroprzekaźnikiem i zamieniana jest w melatoninę), dzięki nim spada również poziom kortyzolu co np. u mnie jest bardzo ważne. Taka kolacja daje organizmowi oprócz tego sytość i kolejnego dnia nie zaczynamy ze wściekłą myślą o jedzeniu. U mnie od ponad 4 lat jest to chyba patent dzięki któremu waga przepięknie sama się trzyma po szybkiej, wielkiej redukcji i żadnego jojo pomimo spożywania dużej ilości jedzenia nie zaliczyłam.
lotka666
7 czerwca 2020, 14:30I to jest muzyka dla moich uszu, bez chlebka to i sen do bani 😉. Dziękuję pięknie za info na temat tarczycy. Od dwóch lat trzymam się na granicach z tendencją do wzrostu, tarczyca, cukrzyca, dna, cholesterol już niestety na tabletkach. O innych choróbskach, gorszych, nawet nie wspominam. jestem jak robaczywe jabłko, z wierzchu zdrowe, w środku próchno, ale i tak chce się żyć :)
luckaaa
7 czerwca 2020, 10:09Chlebus w diecie u mnie duzo psuje , staram sie unikac . Ale nie kazdy ma klopoty z jelitami i mąką jak ja . Kwiatuszek piękny i egzotyczny w kolorze i formie
lotka666
7 czerwca 2020, 14:34Jak się ma alergie pokarmowe, nietolerancje, to niestety trzeba wiele wyrzeczeń. Moja córa jest uczulona na wiele produktów, czasem grzeszki się jej zdarzają, świadome, ale generalnie się pilnuje. Bardzo dużo przypadłości zdrowotnych miała, dopóki nie zrobiła panelu na pokarmy i nie wyeliminowała ich z jadłospisu.
Poemka.90
7 czerwca 2020, 09:47U mnie dzien pochmurny lecz nie pada ( jeszcze :P bo raczej czuje ze to kwestia czasu i bedzie lac ;) ) Sama zaczynam niedziele od ponannej kawy i śniadania :) Bo to podstawa :) Co do chleba ? Probowalas zytni i graham ? Wiem to nie to samo co przenny ale jednak mniej kalorii i troche zdrowszy ;)
lotka666
7 czerwca 2020, 14:39Ja nawet wolę chleby cięższe, pszenno-żytnie i pełnoziarniste, z nasionami, byle by były dobrze wypieczone, niestety w wypiekaczu do chleba bez drożdży się nie da, no i nie mam cierpliwości do hodowania zakwasu ;)