Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W sobotę pierwszy napad żarłoczności


Przyjechali goście. Absolutnie nie obchodzi ich, że cicocia na diecie i stara się przywrócić dawne zycie, energię i sylwetkę. W kuchni od piątku przygotowywałam zimne nózki, sałatki z majonezem, pieczenie i ciasta z kremem. Nawet mnie nie ruszalo, żeby smakować. Ale kiedy stało już na stole, zaczęło się. Niekończące się rozmowy, gry planszowe ( Polecam alias impreza - rewelacja) i żaaarcie. Nie wytrzymałam. Jak zaczęłam, nie mogłam się opanować. Moi domownicy patrzyli na mnie mnie jak na wygłodniałą lwicę. Nawet wzroku nie podniosłam spod talerza. Przy tym od tygodnia walczę z zapaleniem dziąseł po wyrwaniu ósemki. Powinnam nie jeść, aby nie zakażać bardziej rany, ale ja ? Młóciłam, młóciłam i młóciłam. W niedzielę udawałam niewiniątko i klnąc siarczyście pakowałam resztki do lodówki, nie ruszając ani kęsa. Kara? Waga nie drgnęła. Tydzień pracy popadł w ruinę. Kac moralny do samej ziemi. O tak, myślalam, że jestem wolna, że nie jestem niewolnikiem jedzenia, ale myliłam się. Kozaczyłam, bo nie miałam w zasięgu wzroku jedzenia. Jeśli sie pojawia na stole, wariuję!

  • katy-waity

    katy-waity

    18 marca 2015, 22:38

    kolejne wyzwanie 'jedzeniowe' to :wielkanoc;)

    • Lotta73

      Lotta73

      19 marca 2015, 20:35

      Jak żyć? Majonez dietetyczny jest niedobry. Mazurki bez kalorii? Biała kiełbaska, serniczek, barszcz biały z jajeczkiem? Będę cierpiała. Pewnie będziemy się łączyć w bólu.

    • katy-waity

      katy-waity

      19 marca 2015, 20:48

      ja bez bółu,planuje pierwszy cheat day na wielaknoc po 3 miesiacach wzorowej diety :) nalezy mi sie;)

    • Lotta73

      Lotta73

      19 marca 2015, 20:52

      W MOIM PRZYPADKU TO MOŻE SIĘ ŹLE SKOŃCZYĆ. SPRÓBUJĘ NA METODĘ PRÓBUJĘ WSZYSTKIEGO, ALE W NIEZNACZNYCH ILOŚCIACH. MOŻE NIE WPADNĘ W RYTM JEDZENIA NA UMÓR JAK TO MAM W ZWYCZAJU W ŚWIĘTA.

  • fiterka

    fiterka

    16 marca 2015, 08:59

    tule kochana tez mam problemy z kompulsami ...jestem z Ciebie dumna,że nie popłynełaś, u mnie taki napad trw przewanie kilka dni ...pozdrawiam cieplutkoi

    • Lotta73

      Lotta73

      18 marca 2015, 21:41

      I ja trzymam kciuki, aby jak najrzadziej! Pozdrawiam słonecznie