Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Demotywujący motywator


Ja-Kochanie, boli mnie brzuszek, pomasujesz?
On- Twój brzuszek jest za gruby, żeby go masować.

W taki oto sposób dowiedziałam się, że jeśli nie pozbędę się tego brzydactwa, będę żyła ze świadomością, że mój brzuch obrzydza mężczyznę mojego życia. Powiedział to, żeby mnie zmotywować. Na początku strasznie się wkurzyłam, co jest raczej zrozumiałe. Jednak on swój cel osiągnął. ZMOTYWOWAŁ MNIE! Głupi tekst, wrzuta jakaś, a działa. Nie jestem zła, że wybrał taki, a nie inny sposób. Właściwie zrobił to idealnie. Nie uraził mnie nawet, po prostu usłyszałam to, na co od dawna czekałam. Domyślałam się takich odczuć z jego strony, teraz tylko to potwierdził. A ja mam fundament, by budować.
Znalazłam dziś ćwiczenia w domu spalające tłuszczyk. Nie żaden aerobic, tylko ćwiczenia cardio, typu pajacyki, wyrzuty nóg itp. Bardzo mnie wciągnęło, w końcu mam to, czego od dawna szukałam. Zamierzam zacząć ćwiczyć, ile tylko będę mogła. No i jedna wada-trzeba uważać, by nie wkurzyć sąsiadów. W dodatku taka cisza w bloku, że na pewno usłyszą moje podskoki na głowami. Może uda się wybrać te "bardziej ciche" ćwiczenia. Tak, czy owak-od dziś posiadam broń na zimę, gdy nie chce mi się biegać.
Ostatnio nawet diety się trzymam. Jestem zdziwiona sama sobą. Waga nagle spadła, mogłaby nie zwalniać. Wiem, że to woda i oczyszczony przewód pokarmowy. Szkoda. No, ale wiedziałam, w co się pakuję i jak to wygląda. Dlatego powoli do przodu...
  • LaRochelle

    LaRochelle

    11 stycznia 2012, 22:46

    Każdy by się zdenerwował, czy poczuł dotknięty, ale do niektórych inaczej się nie przemówi. Sama uciekałam przed swoim "problemem", dopóki nie usłyszałam od przyjaciółki, że jestem gruba. I tym sposobem trafiłam tu, podejściem zupełnie innym, niż dawniej :) Świetnie, że masz ćwiczenia, które lubisz. Na świecie jest tyle rodzajów sposobów na treningi, że dla każdego się coś znajdzie. O ile nie masz czepialskich sąsiadów, wszystko powinno się ułożyć. Pierwszy spadek też jest bardzo ważny, bo w końcu dajesz organizmowi sygnał, że czas zmienić się na lepsze - potem już tylko trzeba się postarać, by tę obietnicę spełnić. Pozdrawiam.