Dzisiaj rano podczas upinania włosów coś mi przy ramionach zatrzepotało. W pierwszej chwili nie dotarło do mnie co. Powtórzyłam ruch, i zdałam sobie sprawę, że zrobiły mi się skrzydełka!!
Przeprosiłam się z moimi ciężarkami i zaczęłam etap ujędrniania. Akcja biceps rozpoczęta ;)
Poza tym jestem z siebie dumna, bo wytrzymałam cały dzień bez kofeiny :)