Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: To się tak musiało skończyć :D
6 grudnia 2010
Oczywiście, po dzisiejszych pomiarach i ważeniu stwierdzam, że moje rezultaty się cofnęły, ale byłam na to psychicznie przygotowane więc nie ma tragedii;) Walczymy dalej:)
Luuana
6 grudnia 2010, 21:27I to właśnie jest chyba problem:) Jak pomyślę o sobocie to w ogóle się tą wagą nie martwię:)
meya755
6 grudnia 2010, 20:52to chyba jakaś plaga.....w końcu organizmy na zimę kumulują zapasy:))