Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Frustracja


Dawno nic nie pisałam, ale dzisiaj postanowiłam dać upust swojej złości.
Mam dość! Moja waga doprowadza mnie do szału. Chudnę, tyję, chudnę, tyję i tak w kółko i o to znowu moje centymetry i waga stoją w miejscu. W prawdzie od podnoszenia ciężarków małe bicepsy mi rosną i ciało stało się jędrniejsze, nie zmienia to jednak faktu, że po prostu jestem zła.

Sakuro jestem z Ciebie bardzo dumna!!! Buziole!!!:*:*:*:*:*