Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
49. zło, zło, zło.


"wskoczyłam" radośnie świtem bladym na wagę i mina mi zrzedła, gdyż zamiast oczekiwanego 112,5, ujrzałam 114,5 kg. zawyłam z rozpaczą "Bogumił, ja umieram!*" i poszłam płakać do kącika.
dlatego dzisiaj w ramach protestu jem wyłącznie jabłka i zapijam kompotem z jabłek.

* wołałam Bogumiła Niechcica, wzorem Barbary oczywiście.
  • anikah

    anikah

    24 września 2012, 14:30

    ah u mnie też dziś waga pokazała więcej, okres się zbliża więc może od tego hmm...