Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 1.


Wczoraj zaliczyłam małą wpadkę zamiast 2 zaplanowanych posiłków zjadłam to co przygotowała mama. Ale dziś mam nadzieje ze będzie o wiele lepiej, zaraz idę wypić koktajl na drugie sniadanie i muszę wymyślić jakieś ćwiczenia na wieczór bo rano była taka ulewa że nie dało się biegać :( pogoda u nas jest ostatnio taka deszczowa ze chyba trzeba schować buty do biegania i wyćągnąć rowerek stacjonarny z garażu. 

Idę przygotowywać koktajl, do jutra :)