Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
teściowa !!!!!!


Co dwa tygodnie moja teściowa przychodzi do nas spać,ponieważ jedno z nas ma nockę a drugie idzie na rano,synek przez te 2,5 godziny(od 5 do 7.30)boi się zostać sam,więc przychodzi "mamusia",nie lubię jak przychodzi i zawsze już trzy dni przed tem jestem nerwowa,wczoraj też była,mąż poszedł na nockę,więc gadała o wszystkim,męczy mnie słuchanie tego samego za każdym razem jak się widzimy.Powiedziałam jej ,że mojemu mężowi wydaje się,że jeśli on płaci za mieszkanie,prąd i kredyt mieszkaniowy (i po za tym nic więcej,ja nie widzę już od niego nawet złotówki),to ja muszę płacić resztę i jeszcze zaoszczędzić,powiedziałam jej,że nie pomyśli o tym,że synowi trzeba kupić spodnie,sandały,bluzkę i wiele innych rzeczy,że ja płacę za kablówkę ,internet,telefony,chemia ,jedzenie i,że nigdy już nie starcza na kupienie czegokolwiek dla mnie,i że każdy zarobiony przezemnie grosz idzie na dom,że już nie mam siły zasypiać i budzić się z pytaniem od kogo pożyczyć jeśli mi nie starczy,bo akurat trzeba kupić książki,zapłacić za wycieczkę syna,czy wykupić leki,powiezdiałam jej,że nie mam pretensji do męża ale chcę trochę zrozumienia i docenienia.Myślałam,że mówię to do niej jak do kobiety,która rozumie co to znaczy,ponieważ jej też się nie przelewa,ale trzeba było ugryźć się w język,przyszłam dzisiaj do domu po 15.00 a mąż z obrażoną miną daje mi 100zł i mówi"mam już dość wygadywania,że nic ci nie daję na życie,zastanów się czy ty mi dokładasz do rachunków"myślałam,że mnie szlag trafi ,powtórzyła mu ale swoją wersję i to jeszcze ze swoją dokładką,więc mu powiedziałam,że jeśli kiedykolwiek dojdzie do rozwodu to podziękuję jego mamusi za wpierdalanie się i obraziłam się ,już do jego wyjścia nie odezwałam się ani słowem,i mam zamiar tak trwać przez jakiś czas i mam nadzieję,że wszystkie żmije wysuszą się na słońcu,a z teściową będę rozmawiać tylko o pogodzie.Jestem wściekła bo i tak z trudem ostatnio się z mężem dogaduję,a ona dolała oliwy do ognia,a może chce synka z powrotem?
  • marzumarzu

    marzumarzu

    29 czerwca 2010, 14:32

    Skąd ja to znam?Acha -to moje własne doświadczenia.Nie martw się -o spotyka większość synowych .Synuś to zawsze będzie synuś i choćby nie wiem co robił to będzie wychwalany.Przejechałaś się i mam nadzieję,że więcej nie popełnisz tego błędu,przełknij tę gorzką pigułkę i więcej tego nie rób,NIE TEN ADRES!!! Jak chcesz się wyżalić to wyżal się przyjaciółce,albo napisz to w tym pamiętniku,zawsze ktoś powie coś miłego,pocieszy,a jak trzeba to i opierniczy.

  • AAGGSS

    AAGGSS

    12 czerwca 2010, 20:08

    Ciężko jest cokolwiek powiedzieć tzn napisać, bo to bardzo przykra sytuacja. Brak zrozumienia to jest jedna z gorszych rzeczy jak może człowieka spotkać. Życzę Ci siły i poprawy najbliższych

  • klon31

    klon31

    11 czerwca 2010, 22:48

    zamień się z mężem - ty zacznij płacić rachunki, a on niech płaci za resztę!!! faceci często nie wiedzą ile kosztuje utrzymanie domu. Jak mi mój coraz częściej przygadywał, że co to ja robię z tymi pieniędzmi, to kilkukrotnie wysłałam go po zwykłe zakupy na tydzień i już przestał gadać głupoty!!!

  • linda.ewa

    linda.ewa

    11 czerwca 2010, 19:34

    I poradzić coś trudno. Myślę tylko, że może jesli nie znajdujecie porozumienia to lepiej iść w swoją drogę. Ale jeśli da się to skleić to sklejaj. A teściową olej. Ja tak robię od 11 lat!!!