Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: zapach świąt
18 grudnia 2013
dzisiaj udało mi się trochę posprzątać, po drugiej nocce to sukces,namoczyłam też grzyby prawdziwki zbierane w zakopiańskich lasach ,jutro będę robić uszka pierwszy raz w życiu , przepis dostałam od vitalijki Ewy,a uszka zawsze kupowałam,a w domu rodzinnym nigdy nie było barszczu tylko zupa z łepków karpia z grzankami zrobionymi na maśle ,resztę czyli kapustę ,zupę ,barszcz gotować będę w niedzielę, bo w poniedziałek i w wigilię mam popołudniu więc nie będę miała za dużo czasu , ale myślę, że dam jakoś radę, nastrój mi się poprawił ,wreszcie poczułam zapach świąt.........pozdrawiam
ponarzekałam, aż mi wstyd. Muszę sobie jakoś to moje życie poukładać. Brakuje mi czasu a w tym mi niestety nie pomożesz, doba i Twoja i moja ma tylko 24 godziny :) Daj znać jak tam uszka
vita69
19 grudnia 2013, 12:05ściagnij sobie z netu przepis na barszcz wg Magdy Gessler, jest rewelacyjny!
benatka1967
19 grudnia 2013, 10:55to super ,że lepszy humor i nastrój , pozdrawiam :)
linda.ewa
18 grudnia 2013, 21:47ponarzekałam, aż mi wstyd. Muszę sobie jakoś to moje życie poukładać. Brakuje mi czasu a w tym mi niestety nie pomożesz, doba i Twoja i moja ma tylko 24 godziny :) Daj znać jak tam uszka
Freyaaa
18 grudnia 2013, 20:31Ja jutro wracam do rodzinnego domu i tez nie mogę się doczekać tego zamieszania :)