Myślałam, że nie lubię owsianki, dlatego jej nie jadłam:P Po prostu widząc te suche płatki nie wierzyłam, że to może smakować:D Ale jako, że podczas diety często poznaję nowe smaki to postanowiłam, że i tutaj się przełamię :D Kuuuurczee to było pyszne, owsianko! Gdzie byłaś przez te lata!! :D
menu na dziś-
śniadanie: owsianka na mleku (wrzuciłam: jedną śliwkę suszoną, odrobinę płatków migdałowych, pół grastki mieszanki studenckiej i ok 10 suszonych owoców żurawiny)
II śniadanie: banan
obiad: pierś kurczaka usmażona beztłuszczowo, sałatka z ogórków ze słoika
podwieczorek: jogurt naturalny z kilkoma owocami wiśni z kompotu
kolacja: zobaczymy:P muszę coś, po czym nie będzie mi się chciało jeść przekąsek, bo idę na andrzejki:/
A pozniej niestety wypiję WWIIINOOOO....czyli puste kaloriee;( ale za to potańczę!
ZizuZuuuax3
1 grudnia 2011, 17:52poradzimy sobie wytrwamy do końca! :)