Nie,ni poddam się. Spojrzałam w lustro i stwierdziłam,że nie mogę zmarnować tego na co tak długo pracowałam. Waga może stać w miejscu,aby tylko brzuch był plaski i zniknęly boczki. Zaczynam od nowa.Dokładnie dzień 1. Nie będę jeść słodyczy. Chcę wytrzymać 2 tygodnie. A bym tylko miała motywację. W ten weekend zamierzam biegać. A od następnego tygodnia ruszę z 30-dniowym wyzwaniem z Mel B. Praktykował może ktoś.?
Dzień I-jadłospis-
Śniadanie- otręby,słonecznik,suszone morele,rodzynki,mleko
IIś- jabłko,banan
Przekąska-mała kanapka(szynka,ser,pomidor,sałata),Tarczyn pomarańczowy
Obiad-3/4 kaszy gryczanej, gulasz(pierś z kurczaka, papryka ect..),szklanka soku pomar.
Kolacja- udko z kurczaka pieczone,reszta kaszy pozostałej z obiadu,kanapka(kromka chleba razowego,trochę masła,2 plaatry szynki,pomidor,sałata,rzodkiew),łyk soku pomarańczowego,32 kostki czek gorzkiej,zielona herba, suszona morela,5 rodzynek.
A gdzieś między czasie był lód. Na lody pozwalam sobie 2/3 razy w tyg,zwłaszcza teraz kiedy takie upały.
DAM RADĘ!!! Mam czasami takie sentencję,że po co ja to robię, inni w moim wieku jedzą wszystko a ja?... TAK CHCĘ ŻYĆ ZDROWO i tak będę sobie mówić.
.Rosalia.
11 czerwca 2014, 19:23Też muszę stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie to samo... Ach... Trzymaj się :)