Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
36. Pięć tygodni za mną


Minęło 5 tygodni mojego odchudzania. Na wadze 5,7kg mniej. Byłoby więcej, ale w weekend byłam na urodzinach i zjadłam więcej niż powinnam i waga gwałtownie skoczyła w górę. Trochę szkoda, że każde odstępstwo od normy, od razu skutkuje dużym wzrostem wagi, bo ten weekend kosztował mnie 2,5kg na plus. A wcale aż tak się nie obżerałam. Ale co zrobić, teraz potrzebne są przynajmniej dwa tygodnie aby zgubić te kilogramy. Ech... przytyć to można na pstryk, ale schudnąć to już prawdziwa batalia.

Plan do końcu miesiąca, to zobaczyć w końcu 7 z przodu na wadze. I więcej ćwiczyć, bo z tym u mnie średnio. Pogoda robi się ładna, to może wyciągnę rower. I pracować nad brzuchem, bo to mój największy problem. Pewnie znowu sięgnę po hula hop.
  • sarna88

    sarna88

    10 marca 2014, 15:59

    jak widać tez się nie załamuje :D po prostu stało sie i jade dalej. dziś już ładniej i zumba od rana za mną :d

  • sarna88

    sarna88

    10 marca 2014, 12:13

    u mnie po 5 tyg 5 kilo i 26 cm w obwodach :D tez byłoby więcej ale tydz odpustu miałam z różnych powodów. tak wyszło. teraz dalej do pracy :d

  • agulina30

    agulina30

    10 marca 2014, 12:01

    niestety, każde odstępstwo odbija się nam potem czkawką! ale na pewno dasz radę!

  • lelilath

    lelilath

    10 marca 2014, 11:45

    5,7 kg to i tak dny wynik! Nie martw się! Dasz rade!

  • GoooOn

    GoooOn

    10 marca 2014, 11:45

    5,7 kg mniej to dużo, na pewno będzie tylko lepiej nawet mimo tej małej wpadki :)

  • ania14021994

    ania14021994

    10 marca 2014, 11:42

    gratuluję takiego spadku :)