Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koniec dnia 8 (głodówka lecznicza) eureka!


Hej:) eureka a to dlaczego? Wcale nie dlatego bo... o jestem taka super 8 dzień zakończony... to nie tak:)

Eureka bo przeoczyłam pierwszy przełom kwasiczy dnia 6 i 7 byłam pewna że to będą jakieś bóle, ze będę miała jakieś oznaki chorobowe.

I myliłam się, Radek z drogazdrowia.com mówi o przełomach kwasiczych i opisał to troche inaczej, nagły spadek energii, zmęczenie i własnymi słowami człowiek czuję się beznadziejnie. I tak było dlatego myślałam o tym żeby zakończyć po 10dniu. Jednak dziś rano wyspana, psychicznie dobrze nastawiona, czuje lekki głód w tym samym momencie kiedy chce mi się pić,  gdy biore dwa łyczki wody jak ręką odiąć, odionć czy jakoś takoś :) Czuję że muszę zaczekać tak jak początkowo w planie do drugiego przełomu kwasiczego a więc około do dnia 21 (wtedy już powinien nadejść) zobaczymy czy organizm się nie zbuntuje. A dlaczego zaczekam? Bo pierwszy przełom to łodyga choroby według Małachowa za to drugi przełom to korzeń :) Spijcie spokojnie :)

  • breena.

    breena.

    23 września 2016, 19:55

    Super Kochana, poród mam termin za tydzień może 2 tygodnie :) nie wiem jak długo będę karmić, pewnie miesiąc może dłużej. Bardzo ładnie schudłaś.. Gratulacje spadku :) kiedyś miałam głodówkę to bylo dawno byłam bardzo zadowolona:) no właśnie po diecie trochę przytyłam nie było łatwo. Ale chce znowu :) napisz tylko pijesz wodę i nic więcej??

    • madzianna93

      madzianna93

      24 września 2016, 22:11

      To zycze szczesliwego rozwiazania:) znasz plec? :) co do glodowki leczniczej nie mozna nic wiecej jak wode, najlepiej źródlana. Dzis przerwalam bo niezbyt sie czulam, mysle ze duze braki witamin mam po porodzie. I narazie starczy :) na wiosne powtorze :) co do wychodzenia z glodowki, to musi dlugo trwac i nie ma mozliwosci efektu jojo jesli nie wroci sie do starych nawykow:)

  • breena.

    breena.

    22 września 2016, 17:05

    Super Ci idzie :) Po porodzie tez chce spróbować...., :) ile schudłaś od początku?

    • madzianna93

      madzianna93

      22 września 2016, 20:18

      Jestem już pół roku po porodzie, małego nie karmie już piersia (koniec laktacji) bardzo długo nie mogłam schudnąć a nawet przybrałam na wadzie. Na głodówce leczniczej spadło mi 7kg jak narazie. A wiec dobry początek. Zachęcam tym bardziej jesli masz jakieś problemy zdrowotne. Oczywiście polecam strone drogazdrowia.com pisze o tym bo troche się boję żeby nie mieć kogoś na sumieniu. Bo to bardzo poważna sprawa a najważniejsza to wychodzenie z postu. Jesli o tym nie pisałam to napisze w nowym wpisie :) sorki za rozpisanie :)

  • ZmotywowanaNaNaNaNaNaNa

    ZmotywowanaNaNaNaNaNaNa

    22 września 2016, 07:34

    Ależ się cieszę, że masz ten etap już za sobą, a jeszcze bardziej z powodu tego, że tak lekko to przeżyłas! Tylko pozazdrościć:) Zastanawiałas się może, od czego zależy to jak przechodzimy ten przełom? Może chodzi o to jak bardzo chorzy jesteśmy, albo o wcześniejszy stopień zakwaszenia organizmu ? Mega mnie to interesuje, postaram się coś o tym znalesc:) Naprawdę gratuluję i trzymam kciuki za 21 dni!

    • madzianna93

      madzianna93

      22 września 2016, 13:57

      W zasadzie jedyna przewlekła choroba u mnie to problem z gardłem i łuszczyca, chyba że o czymś nie wiem :) wcale tak lekko nie było bo czułam się tak ze chciałam zrezygnować ale chciałam czekać na 1 przełom bo inaczej te 5 dni głodu poszłoby na marne dlatego pisalam o 10dniu ale też żaliłam się do sióstr i do męża. Podlinkuje Ci co mówi na ten temat Radek, ogladnij sobie, co do reszty pytań to chyba zależy od tego jak organizm był wcześniej przygotowany i od tego jak się przystosował do sytuacji. Tez poszukam jeszcze coś na ten temat. Codziennie coś oglądam i to mi pomaga;)

    • madzianna93

      madzianna93

      22 września 2016, 13:59

      https://app.vitalia.pl/glodowka-oczyszczajaca-etapy-leczenia-i-przelomy-kwasicze/

    • ZmotywowanaNaNaNaNaNaNa

      ZmotywowanaNaNaNaNaNaNa

      23 września 2016, 14:14

      Ach, rozumiem. Najważniejsze, że masz to już za sobą:) Ja póki co też czekam na ten przełom, chciałabym, żeby to już minelo:P Tego Radka "znam", fajnie krwi bardzo przystępnie i super to wszystko zrelacjonowal. Na mnie też działa motywująco:) Trzymaj się dzielnie:) p.s. mam teraz bardzo ograniczony dostęp do internetu, ale w poniedziałek powinno to się zmienić i pewnie wtedy będę się dalej nakręcić przez te wszystkie relacje :)