Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
33 DZIEŃ- CORAZ CIEZEJ... JAK MAM SIE ZMOTYWOWAC?


ŚNIADANIE: OK 8:30 - CROISSANT

II ŚNIADANIE: OK.11:30 CO TU DUŻO MÓWIĆ...

DZIS NA SZCZESCIE IDE NA SILKE Z KOLEZANKA TO SIE SOLIDNIE WYMECZE. WAGA NA SZCZESCIE NIE WZRASTA, ALE TEZ NIE SPADA :-(

MAZ KUPIL MI ALE JA NIE UMIEM KRECIC... :-(, CO PRAWDA KUPIL MI TAKIE ZWYKLE PLASTIKOWE, ALE TO CHYBA NIE MA ROZNICY, ALBO SIE UMIE ALBO NIE! BEDE SIE KATOWAC, ALE SIE NAUCZE!

OBIAD: OK 14:30- 7 MALUTKICH PIEROŻKÓW Z KAPUSTA I GRZYBAMI- NAPRAWDE BYLY MALE

OK 18:00- SIŁOWNIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I NIC JUZ DO WIECZORA NIE JADLAM :-/

  • stokowianka

    stokowianka

    9 grudnia 2011, 18:05

    ja też nie umiem, a w dzieciństwie ostro dawałam czadu na hula hop`ie więc szkoda, że ta umiejętność nie pozostała ze mną na dłużej.

  • wiktorial1990

    wiktorial1990

    9 grudnia 2011, 16:18

    oo na pewno się nauczysz, mi też na początku nie wychodziło i ciągle spadało. wysuń jedną nogę do przodu, wtedy jest łatwiej. A jak już Ci będzie wychodzić to sama zobaczysz jakie to fajne, powodzenia ! :)