Mój synek zażyć żył sobie samolot lego technic, za ponad 500 zł i się waham, bo dopiero co dostał kolejkę lego za podobną sumę. Sobie nic nie kupuje, dla męża zegarek, znowu, bo on ciągle bije szybki. Coreczka jest szczęśliwa, jak księżniczki dostanie do swojego zamku, dokupić am jej 3 do kompletu i fajne piżamki. To już u nas zwyczaj i dzieci zawsze bardzo się cieszą na śmieszne piżamki, a przy tym praktyczne.ale te Lego to się waham. Niby nas stać, ale i tak duża suma. No i myślę, czy by lepiej nie kupić za to drugiego tableta bo się ciągle kłócą. Taki przyziemny, normalny problem aż miło roztrzasac w porównaniu z moimi codziennymi zmartwieniami. Uważacie że dzieciom można kupować drogie prezenty? Ja kiedyś uważałam ze 50 zł to nieziemsko dużo. Ale z drugiej strony wole jeden porządny prezent niż kilka tańszych, a mniej fajnych. Sobie miałam kupić ciuchy, ale nie schudłam wiec mam karę. Dopóki nie dojdę do rozmiaru 38 nic nie kupuje:)
MagaGo
20 grudnia 2014, 21:36Ewelina, do Wielkanocy nie przejdzie bo za 2 miesiące ma urodziny, wiec i tak na pewno coś dostanie. Właśnie sobie myślę czy by nie kupić teraz, a potem na urodziny juz od nas nic, tylko co od znajomych będzie. Tylko ciągle się waham, bo niby pieniądze są, to po co oszczędzać? Tyle co myśmy na bilety do polski ostatnio wydali, to pół sklepu lego bym kupiła. Takie na sile uczenie, że nie można mieć wszystkiego, kiedy nawet argumentu nie mam innego niż ze ja w tym wieku nie miałam tylu zabawek to i on nie powinien mieć. Anichto- ta kara to już od roku, i się nie sprawdza,bo co rusz coś musze dokupić. Dziś pasek do spodni, bo stary pekl. Trzymajcie się wszystkie!
Ewelina1104
19 grudnia 2014, 07:36No 500 zl to naprawde spora sumka. Mysle ze gdybym miala to bym kupila tylko faktycznie zapytaj czy nie lepszy tablet. Z drugiej strony lego jest kreatywna zabawka ktora rozwija zdolnosci manualne i zmusza do myslenia... Ja wole lego. Ale jasno postaw sobie granice ze np do wielkanocy nic nie dostanie. Mysle ze to w porzadku zeby nauczyc dziecko ze nie bedzie mu wszystko na zawolanie spadac z nieba bo teraz 500 a za 5 lat bedzie " mamo chce samochod za 50000"