Kolejny dzień bez diety i bez ruchu.. No chyba, że noszenie kilka godzin mojej córci można uznać za ruch.. Na tym upłynął dzisiejszy dzień. Większość dnia marudna, płacząca.. Ale wypiła o wiele więcej niż przez ostatnie dni więc wierzę, że będzie lepiej. Też bym chciała, żeby ktoś mnie potrzymał na rękach.. :( tydzień wyrzeczeń zawalony dwoma dniami. Nie potrafię sobie w takich chwilach poradzić.. Znów były tylko 2 posiłki a w między czasie mnóstwo przegryzek..
gutek7
26 maja 2013, 19:43za małodwa posiłki, organizm będzie zbieral