Niestety wylądowałam z córcią w szpitalu.. Jest poważnie odwodniona i na razie nie widać żadnej poprawy.. poza tym, że dobę jest podłączona do kroplówki więc wewnętrznie coś tam się reperuje.. ale dalej nic nie je i pije.. A ja za to jem to co zostanie po niej ze szpitalnego żarcia i duuuużo chrupek kukurydzianych.. Stres najlepszą dietą.. Oby tylko wydobrzała moja maleńka..
pronovias
1 czerwca 2013, 12:23trzymam kciuki za zdrowie Córeczki!
MagdalenAbc
28 maja 2013, 15:47Wszystko będzie dobrze:) też nie raz lądowałam z dzieckiem w szpitalu i właśnie tam w czasie choroby syna czułam się najpewniej,zawsze dobrze się kończyło Pozdrawiam trzymaj się! :))
Valdi4320
28 maja 2013, 15:34Spokojnie :) Wydobrzeje a Ty się 3ymaj