Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dziewiętnasty...


...wyspany (poszłam do wyrka kole 19 ;)) i niespóźniony do pracy (wstałam o 6.20 olaboga). Dzień "wyspany", co nie jest równoznaczne z "przytomny" ;)

Dzisiaj rano na wadze znów 57,7 kg, to w końcu (po 4 dniach!!) zmieniłam sobie na paseczku wagi... Muszę się przestawić psychicznie ze zmian rollercoasterowych na tempo stateczne ;)

Zmykam do papierków, dzisiaj poniedziałek, to analizy płatności trzeba wydziergać. Ajejej, ajejej ;)

Pozdrawiam poniedziałkowo :)

PS. Moje motto na dziś:

"DZIŚ TEŻ BĘDĘ CHUDŁA"

Hi hi hiiii :) Nie moje to słowa, ale bardzo, BARDZO mi się spodobały :):):)

  • Demonek27

    Demonek27

    25 czerwca 2007, 10:17

    żeby mi cycki nie malały..jeszcze chwila a zupełnie znikną:( Pozdrawiam i życzę miłego chudniecia.

  • Koncowa

    Koncowa

    25 czerwca 2007, 09:44

    chudnij, chudnij cały dzień, ja sobie dziś pochudnę ze 2 godziny :D a tak na poważnie, to najważniejsze utrzymać obecną wagę i spokojnie ją zmniejszać, żeby straszny, okrutny JO-JO nie dopadł bezlitośnie. Teraz tylko pozostaje Ci zastanawianie się w którym kostiumie wystąpić na plaży. Trudny wybór :P ale ja takie uwielbam, buzia

  • gudelowa

    gudelowa

    25 czerwca 2007, 09:13

    jestem ciekawa jak wyglądasz ;))) gratuluję ;)) miłego dnia Madziu buziaki ig