...tym razem moje ludzkie dziecko na swoim psim braciszku -
Pluto jest mój, ale mieszka z Rodzicami :) W tle ręce mojego Tatusia :D
Zosieńka nieco urosła, trochę "wydoroślała" i mocno zmądrzała. Wie,
co znaczy "nie". Strasznie się złości, jak słyszy to słowo ;) A sama
doskonale potrafi kręcić głową "nie-nie-nie" i ma z tego dużo radochy
:)
Dobra - trzy wpisy w ciągu godziny to chyba wystarczy, co? ;)
PS. Znów mam dziwaczne sny. Wczoraj śniłam, że jestem liliputem (wzrostu mojego
dziecka - jakieś 75 cm) i tak strasznie trudno mi było się odnaleźć i
egzystować w świecie "olbrzymów". Inaczej spojrzałam na świat po
obudzeniu. Oczami mojej Zosieńki :)
Viil
11 września 2009, 08:36Zosieńka słodziak ogromny i bardzo grzeczniutka się wydaje. Krajobrazy piękne i te konie....
joanna1966
10 września 2009, 22:12Zochacz jest po prostu rozbrajający:))))))))) Bierze gości przebojem, wystarczy, że uwaznie popatrzy oczyskami jak spodki:) I Twoja miastowa wieś:) tez ładna! zupełnie nie poznać, że ona miastowa!
IdaSierpniowa1982
10 września 2009, 21:07Ale Zosia cudna!!! Jaka juz duza :D A ten psiak to jaka rasa?? Chyba duży jest nie? Pięknyyy!
dagusia.s
10 września 2009, 19:25Cudna corcia!!! I psiak pocieszny!!! Ja jestem pod wrazenien a6w!!!!!! Ja nie wytrwalam do konca bo na wakacje wyjechalam, ale teraz to napewno widzac Twoje fotki wytrwam do samu=iutkiego konca, nie poddam sie!!!!!!! Ale zes mnie zmotywowala. DZIEKUJE CI ZA TO!!!!!!!!!!
MeryP
10 września 2009, 18:58Zosieńka rosnie , oj rosnie:) Cudnie mieszkać "na wsi" a pracować w mieście:)
Aziya
10 września 2009, 18:45Szłodziak - i dziecię i psiak :)