To nic, że miałam dziś znowu napad obżarstwa!
Puszczam to w niepamięć!!
Właśnie się wypróżniłam i zważyłam i postanowiłam, że będzie lepiej.
Że to był mój ostatni raz.
Dzisiaj już niczego nie zjem i jutro też.
Zrobię sobie oczyszczającą głodówkę.
Czuję się silna!
Jestem silna!
Właśnie przyszło pismo ze spółdzielni o moim zadłużeniu i perspektywie eksmisji.
Nie mam pieniędzy na jedzenie!
Nie będę jadła więcej niż mi to jest do przeżycia potrzebne.
Tylko niewielkie ilości pożywienia!!
Przedtem kiedy nie wiedziałam o tym okropnie dużym zadłużeniu to żyłam jak w błogim śnie i jadłam bo myślałam, że mamy na jedzenie pieniądze.
Teraz ta porażka ze Spółdzielnią Mieszkaniową niech się stanie dla mnie trampoliną do wybicia się z matni kompulsów.
Tak.
Będę już dzisiaj popijała tylko wodę i zero jedzenia!
Mam pieniądze tylko na jedzenie dla dzieci!!
One muszą.
Ja mogę trochę...
A na pewno nie stać mnie na kompulsy!!
Ta szynka, którą zjadłam dzisiaj mogła być przeznaczona dla dzieci.
Ale nie zjadłam jej na szczęście dużo. Tylko dwa duże plastry. Tyle co na 4 kanapki.
Ale zjadłam mnóstwo żółtego sera takiego wędzonego (którego nie jedzą dzieci na szczęście), pierogi, których dzieci nie chciały jeść, cukierki, które dzieciom nie smakowały no i... największy grzech: tabliczka czekolady 300g(!!) Milka.
Ale to wszystko było zanim przyszło to szokujące pismo!
Teraz już koniec z obżarstwem!!
Nie stać mnie na nie!
Zaczynam od nowa i czuję się silna!!
Jestem spokojna. Dam radę!
Od teraz, zaraz bez kompulsywnego opychania się!!!
I promise!!!
purple2891
3 października 2011, 17:45Znalazłam na jednym z forów przepis na sałatkę. Dziewczyna ponoc schudla na niej zdrowo ( bo sałatkę wydaje sie dość spoko o jest pyszna), 10kg w miesiąc - przy wyrabianiu 100km tyg na rowerze. Byłam na tym pare dni ale pózniej mi nie wyszło. Dlatego od jutra zaczynam od nowa i mam nadzieje, ze na poważnie. Wszstko opisze jak tylko będę miała wiecej czasu :) Dziękuje bardzo j ja rownież życzę Ci powodzenia! Jak tylko odnajde s w tym wszystkim ( stronie vitalii) to będę sie częściej udzielać :) do jutra!
purple2891
3 października 2011, 16:03ja wczoraj obżarłam się słodyczami, dziś jakby mniej, a od jutra zero nic slodyczy tyko zdrowo i ruch! powodzenia- będę w miarę śledziła bo zaczynamy w tym samym momencie. PS. Ty masz akurat mało do zrzucenia...
WielkaPanda
3 października 2011, 15:53Trzymaj się dzielnie! Masz teraz silną motywację. To cię wybije z rytmu kompulsów! Głęboko wierzę, że dasz radę!!!