Waga pokazała prawie tyle co na początku. Kompromitacja na całego! Muszę się ogarnąć. W sobotę mam imprezę i tzreba będzie wciągać brzuch. A może do tego czasu spadnie choć ze 2 kilogramy? I pytanie co będę jadła na imprezie bo wiadomo będą się głupio gapić... Ale do tego czasu jest jeszcze 6 dni. Wszystko sobie przemyślę. Może zjem to co sobie przygotuję a nie to co wszyscy. Będzie obiad, podwieczorek i kolacja. A jakbym tak sięgała po swoje żarcie i po prostu poinformowała, że jestem na diecie?
aaaaaaa2014
17 maja 2015, 20:37A wiesz co ? Zjedz lepiej to co będzie , bo widzę ,że jakoś Ci to kiepsko idzie. Za chwilę znowu możesz wrócic do poprzedniego stanu i żałowac,że tam sobie nie pojadałaś., Ja też mam jojo zaprzepaściłam wszystko więć jakoś super wytrwałe nie jestesmy byczegos nie tknac.