Jest nieźle.. dziś rano zanotowałam kilogram w dół ;-) cieszy mnie to- to już szósty z kolei. Aż żałuję, że to konto na Vitalii założyłam tak późno- bo tak naprawdę, to moja waga wyjściowa była ok. 71-72 kg.
Widzę już różnicę- wchodzę w ciuchy, o których do niedawna mogłam tylko marzyć ;-) a do wakacji jest jeszcze kilka tygodni, więc mam nadzieję, że wreszcie- po raz pierwszy odkąd pamiętam- będę mogła ubrać się w kostium kąpielowy i wyjść na plażę bez wstydu!!!
Podsumowanie wczorajszego treningu:
6 dzień a6w
pompki- 2 x 10
plank- 1 min
plank- boczki- 2 x 15
boczki- 2 x 10
squat/crunch/plank challenge (to ze zdjęcia) - dzień 6
oprócz tego standardowo- ponad godzinny spacer z synem ;-)
o diecie się nie rozpisuję, bo tak naprawdę nie stosuję żadnej. Jem to co chcę i to co lubię, ale w mniejszych ilościach, jem więcej warzyw, piję dużo wody. No i co nieco ćwiczę.