Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Coś na temat @ i balsamów wyszczuplających :)


Popieram podejście jednej z Vialijek - Retrogirl, że tylko cieżką pracą można osiągnąć dobry efekt, a wspomagacze niewiele dadzą. Chodzi mi o kremy/balsamy na cellulit. Oczywiście mogą trochę ujędrnić skórę, nawilżyć ją, ale nie oszukujmy się cudów to nie zdziała. Uważam, że to jedna wielka ściema, do tego dosyć droga, koncerny kosmetyczne zarabiają na nas ciężkie pieniądze! Lepiej kupić karnet na fitness, albo sprzęt do ćwiczenia w domu. A potem tylko: dajesz, dajesz, dajesz!

Chciałam również wypowiedzieć się na etmat @, bo mam wrażenie, że wiele dziewczyn używa go jako wymówki: Mam @, waże 2 kg więcej, to na pewno przez @; Mam @, to znaczy, że zebrała mi się woda w konsekwencji ważę więcej.

 

No niestety, możecie się tak pocieszać dalej, ale tego co macie zrobić nikt za Was nie zrobi.

 

W ubiegłym tygodniu miałam @ i postanowiłam, że będę obserwować swoją wagę. Nie zmieniałam nic w moim trybie życia przed 2 kolejne dni, czyli: ćwiczyłam, pilnowałam diety, były małe wpadki, ale waga nawet spadła, a już na pewno nie rosła. Kolejne dwa dni było już tylko gorzej, bo zaczęłam jeść, jeść dosłownie wszystko, czułam się ciężka, a jadłam wcale nie z powodu @ tylko z powodu weekendu, jak pisałam wcześniej, w weekend dostaje świni. Brzuch zrobił się wystający itp. wiadomo, w środku boli i zawsze brzuch wypchnie, jednakże, mój urósł ponieważ za dużo jadłam, nie dlatego, że był @. Nawet nie miałam ochoty na to jedzenie, ani na słodycze. W ogóle od pewnego czasu nie odczuwam ochoty na słodkie.

Owszem jest nam trudniej niż mężczyznom, bo niestety przed i w trakcie @ działają na nas hormony, ale jeśli utrzymamy swoje nawyki żywieniowe, te nowe nawyki i będziemy się ruszać, to waga nie wzrośnie, a może nawet spadnie! Czytałam, że niektóre z Was jak już mają @ to leżą tylko do góry brzuchem. Ja podczas @ ćwiczę tak samo, dlatego nie ma możliwości, żeby zbierała mi się woda itp. wypacam ją przecież. Ruch pomaga! Oczywiście, w trakcie @ czujemy się ospałe, zmęczone i obolałe, ale naprawdę ruch jest zbawienny, dzięki niemu nie czuję się jakbym była po niezłej imprezie. Dlatego gorąco polecam nie rezygnować z ćwiczeń i pilnować diety!

 

Nie oszukujmy się! @ to żadna wymówka.

  • megFree51

    megFree51

    3 sierpnia 2012, 11:37

    Ja właśnie podczas @ dostaję dodatkowych skrzydeł, każdy krok więcej pokonany podczas tych dni ,,słabości" napawa mnie większą radością, jeśli umiem wtedy bardziej się przyłożyć , to znaczy, że mogę zawsze :)

  • Paulina.M28

    Paulina.M28

    31 lipca 2012, 20:44

    a jeśli chodzi o kremy ujędrniające czy jakie tam kto woli...nigdy w nie nie wierzyłam...a potwierdziła mnie w tym przekonaniu moja przyjaciółka która ukończyła studia kosmetyczne....jedna wielka ściema....

  • Paulina.M28

    Paulina.M28

    31 lipca 2012, 20:41

    ja tam się @ nie wymiguje od niczego...robię to co jest możliwe aby trzymać się planu...ale jestem w stanie niektóre kobiety zrozumieć, ze jest im trudno i nie mają wtedy tak silnej woli jak normalnie...jeśli całe miesiąc się ładnie prowadza to niech te parę dni @ będzie dla nich tą przysłowiową wymówka..:))

  • wikieliwero

    wikieliwero

    31 lipca 2012, 12:05

    ja normalnie chodziłam na treningi jak miałam @ :D tylko od czasu do czasu wyskok do łazienki ;) Chyba że już naprawdę nie mogłam z bólu i się zwijałam bo żadne tabletki nie pomagały to leżałam w domu z okładami na brzuszku :D

  • Magdzior1985

    Magdzior1985

    31 lipca 2012, 11:40

    A tak zaraz, że odezwa, mk sugerujesz ze powinnam pisac przemowienia premierowi? :D hihi

  • jamay

    jamay

    31 lipca 2012, 11:20

    kobity, które kupują kremy a nie ćwiczą są ...no... średnio bystre moim zdaniem. Ich kasa-jak do niej szacunku nie mają to ich sprawa. Natomiast myślę, że jeżeli się ćwiczy i chudnie to takie kremowanie i masowanie pomaga..nawilża skórę tak, ze łatwiej jej nadążyć za chudnącą właścicielką. Także jestem na tak-ale jako dodatek do treningów. Tylko i wyłącznie

  • mk1985

    mk1985

    31 lipca 2012, 11:03

    hehe jaka odedzwa do narodu ci wyszła, ale popieram jaknajbardziej, nie można sobie szukac wymówek.