Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Daaawno mnie tu nie bylo
9 września 2012
I nie mam sie czym chwalic. Bo mam 3 kg nadmiaru nad paskowa po wakacjach w Polsce. Ehh. Pierwszy tydzien sie pilnowalam a potem poplynelam. Masakra. Gdzie podziala sie ta moja silna wola.Nie wiem.Mimo to jak tylko znalazlam czas podczytywalam was moje drogie vitalijiki. I zamiast wziasc sie wgarsc to ja nie wiem o czym myslalam. Ale juz wrocilam kochane do was i mimo, ze moja waga troche odbiega od paskowej to zaraz go dogonie a nie zmieniam to bedzie moja motywacja. Malo tego. W czwartek przyjezdza do mnie moja ciocia dietetyczka o ktorej juz wam pisalam kiedys. Razem zaczelysmy sie odchudzac z tym ze ona mnie przegonila o.... 10 kg no ale ona miala silniesza wole i dlatego ja zaprosilam na mc do mnie zeby mi pomogla. Bede jadla to co ona przyrzadzi i mi powie. powiedziala ze moze w koncu zobacze 7 z przodu. Bo mam 13 pazdz wesele brata na ktore mialam wazyc 65 kilo no ale niestety moje obzarstwo wszystko pokrzyzowalo. dlatego chcialabym do 11.10 jak najwiecej schudnac. i tak jak bylam teraz w pl z waga 84 kilo wszyscy byli pod wrazeniem bo ostatnio widzieli mnie jak wazylam 104 kilo. i trzymaja za mnie kciuki. wiec nie moge ich zawiesc.a kiecke kupie sobie na 2 dni przed wyjazdem do PL. Teraz mam nowy cel i musze go osiagnac. zobaczyc 65 kilo przed swietami Bozego Narodzenia. Musze i koniec. A potem moja upragniona chwila stabilizacja. Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam
moncik79
11 września 2012, 10:39Ja też mam wesele 13 października, ale nawet nie myślę ile będę ważyła do tego czasu :)
Tulipanoza
10 września 2012, 17:09moja kochana ja też popłynęłam, teraz wracam na nowo, męczą mnie już te powroty ale nie odpuszczę. Wiem co robić aby schudnąć ale dlaczego zawsze jak mam stresowe sytuacje o wszystkich tych mądrościach zapominam. Też mam nowe postanowienie do sylwestra zobaczyć co miesiąc 2 kg mniej.
asik187
10 września 2012, 12:14dziekuje za trzymanie kciukow :) Ja tez uwielbiam slodycze :) Ale teraz szukam do nich zamiennikow aby sie nie gubic w tym jedzenioholizmie :)Odchudzam sie juz chyba z 10 lat. Jest to stanowczo za dlugo, mam dosc, chce schudnac i potem tak sie ustabilizowac aby nie wracac do tego tematu (na tyle ile sie da, bo wiadomo ze mam sklonnosci do tycia tez w genach)Wiec na tyle ile sie da chce skonczyc z tym wiecznym odchudzaniem :)Czeszyc sie zdrowiem i smukla sylwetka i Tobie tez tego zycze. Pamietaj, czas i tak przeleci, dzien za dniem leci jak szalony, a Ty z kazdym dniem (jesli sie tylko postarasz)mozesz zblizac sie do swojego celu! Jas tez trzymam za Ciebie kciuki :)
anilewee
10 września 2012, 10:41tych 3kg napewno szybko się pozbędziesz:) i chcę pożyczyć tą Twoją ciocię dietetyczkę koniecznie! hehe;) powodzenia:)
kasia8147
10 września 2012, 09:34No długo Cię nie było :) To do roboty - taka ciocia to istny skarb - dobrze z niego skorzystaj hehe pozdrawiam
kalina91
10 września 2012, 09:29Bedzie dobrze, nie ma innej opcji. :)
KaSia1910
9 września 2012, 23:33no to oby się udało zrealizować cel, trzymam kciuki, pozdrawiam