hej ! Pół dnia mi minęło nie wiem jak (zagarnianie domu, 2 obiady...) wszystkie dzieci w domu więc czas płynął wolno....Aż przeczytałam pamiętniki Wasze i okazało się , że LENIE się !!!! Zabrała się za robotę....posprzątałam z dziećmi dwa pokoje dziecięce łącznie z myciem okien, następnie doczyściłam dzieci łazienkę z myciem całej glazury oraz z pomocą syna umyliśmy cały długi nasz przedpokój i zagarnięta (czysta podłoga i nic na blatach) kuchnia !!!! Aż byłam zaskoczona,że tak szybko poszło !!! Plus odrabianie lekcji, zajmowanie się Małą i kolacja oraz wszystkie wieczorne rytuały do spania wykonałam ja SAMODZIELNIE !!!! Mąż z pracy pojechał od razu do dentysty na 18.30 wrócił 19.30 w domu chwilę się pokręcił i o 20.15 pojechał na siłownię wrócił 23.15.......tak to już jest jak mąż dba o siebie Dieta była, ćwiczenia nie, mam nadzieję, że sprzątanie mnie odchudzi.....pa
MllaGrubaskaa
16 października 2014, 11:25To się nagimnastykowałaś przy tym sprzątaniu ;))
Ahnijaa
15 października 2014, 21:53Sprzątanie to super ćwiczenia! A przy okazji człowiek jest tak zajęty, że zapomina o podjadaniu! To podwójna korzyść: czysto i szczupło! ;-)))
Ankrzys
15 października 2014, 17:51Jak to sportu nie było? A te wygibasy przy sprzątaniu? Spisałaś sie na medal. Każda forma ruchu jest dla nas zbawienna
Louve1979
15 października 2014, 14:40Fiu fiu... szacun! Teraz to ja mam poczucie, że się lenię... hihihi Ale spoko, nic na siłę. Dziś pierwszy raz od dawna siadłam i piszę... i gęba mi się cieszy! Fajnie mieć czyściutki domek, nie? Też to uwielbiam... mmmhmmm... A tak swoją drogą, to nie daj się za bardzo przy tych ścierach, mopach i garach ustawić. Też sobie zrób wychodne, a co to tylko M. może? :))
heili
15 października 2014, 14:39mój mąż to chodzi tylko do sypialni spać:))
monka78
15 października 2014, 13:18Rączki miały ćw. i to dużo, przy myciu i czyszczeniu łazienki o oknach nie wspomnę.:-)
judipik
15 października 2014, 11:50To bardzo pracowity dzień miałaś ;) Chyba ja też w końcu wezmę się za coś, bo wygląda na to,że się dziś lenię za bardzo :/ Idę pranie chociaż wywieszę, bo pewnie się już zrobiło ;)