Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ale sie dzialo....


no to w nocy z soboty na niedziele dieta sobie poszla.... ;) Razem z bratem i przyjaciółką wypiliśmy prawie 1,5 litra domowego wina, ale takiego mocnego.... Jak pomysle ile to bylo kalorii.... :( ale smaczne bylo :D Za to aby troche zmniejszyc ten grzech w niedziele z samego rana jezdzilam na nartach :) Chyba jestem rozgrzeszona jak myslicie? A jutro swieto narodowe.... oj...