Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak mi tak dobrze idzie ...


... ważę się codziennie. Dzisiaj też. Dopóki będą spadki, będę umilać sobie każdy poranek, a jak waga zatrzyma się - to ja też zatrzymam to codzienne ważenie. Tak mi przyjemniej. Dzisiaj zanotowałam spadek: - 0,1 kg. Ważę 83 kg. 

Jutro wybieramy się na urodziny bratanicy męża. We wtorek nie będę się ważyć - to raczej mnie może zdołować...,  chociaż tak ułożyłam sobie jadłospis na jutro do imprezy, że pozostanie mi 600 kcal. Jak będę się pilnować, to uda mi się. Alkoholu nie będę piła - stanowczo wszystko poplącze; torcik - tak "jedną minutkę", no i resztę będę wybierać z rozsądkiem. 

W sobotę wcześnie rano wyjeżdżamy do mojej mamy, wrócimy w poniedziałek. Mama już z radością czeka na nas, słychać tę radość w głosie, gdy rozmawiamy przez telefon. Też będę się pilnować ..., nie dam się utuczyć.

  • Happy_SlimMommy

    Happy_SlimMommy

    26 października 2015, 20:24

    Ja jak wchodzę na wagę to mam mega stresss xD podziwiam

  • aluna235

    aluna235

    25 października 2015, 20:43

    Najważniejsze by delektować się jedzeniem, wszystko z umiarem i będzie dobrze. Pozdrawiam

  • grubciaakasia

    grubciaakasia

    25 października 2015, 20:16

    gratuluje spadku, ja jednak wole się ważyć raz na tydzień. ale miło jest codziennie widzieć spadek :)