Dziś stało się..., pofolgowałam sobie. Zjadłam trochę czekolady i kawałek ciasta, a w dukanie to wykluczone. Dzisiejszy dzień nie należał do najlepszych. Wiem, że zawsze jest tysiąc wymówek... że okres, że pełnia, że depresja, że waga nawet nie drgnie... ale jutro zamierzam iść na siłownię i dać sobie niezły wycisk. Muszę spalić to co zjadłam i psychicznie wrócić na dobry tor. Zawsze spędzam tam godzinę więc jutro posiedzę dłużej. Nie powinno stanowić to problemu bo stawy coraz mniej mnie bolą. Tabletki zaczęły działać. Przecież muszę wygrać z Rudziutką:) a konkurencja nie śpi, hihihi:) Pozdrawiam Cię, mam nadzieję, że Tobie lepiej dziś poszło, bo ja siebie zawiodłam.
rudziutkas
16 października 2011, 16:48he he oj tak tak konkurencja nie śpi :)