Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień po dniu


Dzień po dniu odzyskuję dawną energię. Od tygodnia co dziennie byłam na siłowni. Aż lepiej się czuję. Waga spadła do 73, ale dalej muszę dogonić 71.2:) Mam w planach iśc we wtorek na aquafit. Juz od dawna się tam wybieram. Przecież to nawet przyjemniejsze niż siłownia. Problem w tym, ze wyobraźnia działa i przy tym mrozie nie chce sie przebierać w kostium kąpielowy. A przeciez na basenie jest ciepło. No powoli zaczynam samą siebie przekonywać:) Będzie dobrze, postaram się tam być:) hihihi