Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po siłowni


Dziś jak w każda niedzielę, jestem po siłowni. Przestałam nawet liczyć spalone kalorie. Wczoraj tez siłka była:) Juz mam taki popołudniowy rytuał, że w każdy weeken jest siłownia. Nastrój mam wtedy idealny. Czuję sie leciutko i mam ochotę jeszcze na spacer z dzieciakami:) Polecam każdemu. Poza tym, juz wkrótce (a w zasadzie już dziś tak było) zrzucamy wszystkie zakrywające nas ubrania, swetry, płaszcze i grube bluzy. Nie będzie pod czym ukryć wałeczków:)  Dzisiejsza pogoda dała mi mnótwo energii, podaję ją daleeeeeej!!!:)