Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Początek diety


I tak jak myślałam synuś znowu chory, zapalenie gardła wróciło, niestety teraz już dostał zastrzyki więc jest ciężko, biedny się nacierpi!!!! Zostaliśmy oboje w domku, cały czas siedzi na mamusi i się skarży.

Wczoraj dostałam dietkę, pierwszy dzień czyli dziś ok, przypadło do gustu porcje wydają się ok z głodu nie umrę:) nawet obiadek udało się już wczoraj przygotować, dzisiaj tyko odgrzeję. Jednak następne dni musiałam wymienić zapomniałam dodać że nie lubię oliwek i co??? Cały dzień prawie z oliwkami, więc znowu czekam na aktualizację. Nic nie mogę przygotować wcześniej, bo aktualizacja ma być dopiero dziś wieczorem, no cóż i tak bywa.Aktywność mam nadzieje że synuś troszkę pozwoli jeśli nie to dopiero wieczorem, ale plan musi być wykonany.

Ach i uczę się pić wodę. Latem nie mam z tym problemu potrafię wypijać po 5 litrów dziennie, ale jak jest chłodniej nie odczuwam takiej potrzeby, raczej muszę się pilnować. Nie ukrywam jest to dla mnie duże wyzwanie.

Na razie to tyle jeśli mi się uda to wejdę jeszcze później może coś dopiszę

buziak:*

  • angelisia69

    angelisia69

    17 lutego 2017, 12:15

    moj juz sie tyle na gardlowo-plucowe problemy wychorowal ze wiekszosc jego dziecinstwa to lekarze i szpitale :/ ech te biedne dzieciaki nasze,zyja w takich "chemicznych" czasach i stad te problemy,za naszej mlodosci tak nie bylo!oliwek tez nie lubie,a nie moglas je zamienic na cos ionnego?jakies warzywo+troszke oleju?