Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ehhhhh


wiem, marudzę cały czas, ale ostatnio więcej niż jeden dzień na diecie nie daję rady wytrzymać. Tego się właśnie obawiałam.. jesienią zawsze tak mam- jedyne o czym myślę po powrocie do domu - to jedzenie. Nie wiem jak się zmobilizować.... nie wiem. 2,5kg mam więcej. Ale to mnie przekonuje do momentu wejścia do domu. Ostatnio trzymałam się do 23. potem się objadłam - jak wariatka jakaś. Nie wiem jak sie z tym uporać. Już powinnam byc na diecie stabilizacyjnej... a tutaj 8,5 kg przede mną.