Nie pisałam długo, bo i po co? aktualnie mam 3,5 kg więcej. Jesień dobija mnie dietetycznie. A może po prostu długa dieta. Nie wiem. Ale nie potrafię się ogarnąć. Zrzucę coś tam, a potem znowu mam gorszy dzień, tydzień i wraca mi to samo. Za dwa tygodnie skończę 33 lata, i co? Ciągle na diecie, praca bez sensu i przyszłości, brak męża ( tylko narzeczony który się miga) i dzieci. Śmieszna jestem
nucha1
26 listopada 2013, 10:03zwal to wszystko na przesilenie jesienno-zimowe ;) ja też ostatnie dwa tygodnie wolałabym wyciąć z pamięci (a raczej z wagi hehe) ale niestety tak się nie da i trzeba samemu działać :) życzę duuuużżżooo siły i energii do dalszego działania!!!! pozdrawiam :)