Wróciłam na własciwe tory,a żeby sie na nich dokładniej usadowic to ide dzis na basen z sauną, po tym zestawie zawsze czuje sie lekka jak piórko i odchudzona z 3kg,mam kawałek od siebie(okolo 30km w jedną strone)ale warto tam pojechac. Robie sobie serie: 15 min plywania, 10 min sauna , 15 min pływania 10 min sauna 10 min pływania. i po tym zaliczam zgon.
Rano na sniadanko 2 jajka, drugie sniadanie kawałek ryby, w zalewie octowej-pycha. Na obiad dla rodzinki przygotowuje: schabowe z mizerią,a dla siebie dusze fileta z ryby-mintaj z czosneczkiem -z przepisu Pana Bardadyna. Jutro chyba zrobie dzien na koktajlach jeszcze nie wiem. Zobaczymy, waga rano pokazała 67,3kg, pomału do przodu. Jestem pełna nadzieji i wiary ze sie uda-
pozdrawiam Was wszystkie razem i kazda z osobna
KAWAŁ:
Rozmawia dwóch facetów:
-Ty jaka ta moja zona jest naiwna?? Mysli ze jak zrobi prawo jazdy to ja bede jej dawał samochód.
- To jeszcze nic -mówi drugi- Moja to taka naiwna, głupia-jedzie na miesiac do sanatorium kupiła paczke prezerwatyw i mysli durna ze ja do niej przyjade...
SUPER???CO???USMIAŁAM SIE ZE HEJ Z TEGO KAWAŁU NOTABENE OPOWIEDZIAŁA NAM GO PANI NA CWICZENIACH..
nasti
4 czerwca 2009, 12:26Maju : ślicznie wyglądasz z dzieciakami: ja narazie mam sezon truskawkowy: buźka