Goscie wyszli o 3 rano i się zaczeło jelitówka Mai -wymioty i skręcanie z bólu brzucha, ja lekko wstawiona też mi było żle słabo i okrutnie, razem z mężem walczyliśmy do 8.00 to była MASAKRA. A przecież z 9 dni temu ona już miała jelitówkę, kurka ile razy?? Ledwo żyje, a zaraz idę do koscioła bo jestem przedstawicielem szkoły i jest jakas msza i ja z dziecmi wreczamy kwiaty-czaicie???to bedzie moja najdłuższa godzina tego tygodnia, ba nawet miesiąca. RATUNKU,,,,POMOCY....
Dobra wiadomość: waga rano 76,8kg i spadki po 3cm z ud i pasa.
Weronika.1974
9 lutego 2014, 20:48pięknie Ci idzie!!!! biedna Maja :-(((
ewa3733
9 lutego 2014, 19:48ładnie lecą Ci cm
klemensik
9 lutego 2014, 19:40Zawsze się boję, że jak się wstawię, to dzieci zachorujà. Ale masz spadki!!!!
jasia242
9 lutego 2014, 19:32Majeczko samo życie. Mysl tylko o swojej wadze to jakoś przetrwasz.powodzenja.
natalie.ewelina
9 lutego 2014, 17:31niestety kto ma dzieci....znam bol...gratuluje spadku
vitafit1985
9 lutego 2014, 12:39Gratuluje spadkow;-) Oby tak dalej! A noc faktycznie niefortunna...