Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Masz 85 lat....refleksja ze snu


różyczka z mego ogrodu dla Was :-)

Stan ducha, nad którym zaczynam intensynwną pracę ulega stopniowo znaczącej  i mam nadzieję trwałej poprawie..stan ciała? w normie, waga wróciła do 57,7 kg i waha się +/- 1 kg w zalezności od dnia....Wierzę, że w te wakacje uporam się z moimi problemami, spojrzę na nie z innej strony, dam radę i odżyję...

 

Wyobraźcie sobie taka sytuację: Masz 85 lat i twoje życie powoli gaśnie, jestes mamą, może babcią, może jeszcze żona lub wdową...myślisz i analizujesz swoje życie: dokąd zmierzałaś? gdzie się znalazłaś? co osiągnęłaś lub straciłaś, z czego nie skorzystałaś, jakie dary od losu odrzuciłaś? łzy płyną po policzkach, bo wiesz, że już nieczego nie zmienisz, ze rzeka do której wskoczyłaś i tak dopłynie do morza...Nagle zjawia się ktoś, kto daje Ci druga sznsę i nie masz już 85 lat tylko 34 / 28, 40, itp/...jak zyjesz? czy przejmujesz się tak samo rzeczami, które kiedyś były dla Ciebie nie do przeskoczenia? jak zyjesz teraz? jak zmieniasz siebie i świat??

To był mój sen, nie wiem, co z nim zrobić...wciąż o tym myślę, szukam sensu może nie tak oczywistego, moze tego bardziej ukrytego...

też z ogrodu...odkąd mam fajny aparacik kusi mnie kazdy kwiatek..

  • ankoran

    ankoran

    30 czerwca 2010, 09:47

    bardzo mądrze powiedziane...aż dostałam gęsiej skórki; kwiatowe chwile - nastrojowe; życzę Ci i sobie tego, abyśmy każdego dnia cieszyły się życiem, marzyły, uśmiechały się, dostrzegały pozytywne chwile i nie przestawały myśleć pozytywnie i spełniać swoje marzenia - pozdrawiam ania

  • mariamelia

    mariamelia

    29 czerwca 2010, 16:34

    musisz bardzo lubic swoj ogrod:) chcialabym i ja miec dosyc dobry aparat do uwieczniania ulotnych momentow - tyle ze nie wiem czy mialabym dostateczna cierpliwosc by sie nauczyc fotografii:) Buziaki!:* 3maj sie cieplo i slonecznie

  • mariamelia

    mariamelia

    29 czerwca 2010, 16:26

    Mądre pytanie; mądra piękna opowieść i sen. Będę pamiętać:) Juz od pewnego czasu staram się dostrzegać, że mam dużo do stracenia - więcej niż mi wiecznie brakuje do "szczęścia" i nie ma sensu skupiać się na szczegółach, tylko cieszyć się z tego co mam od losu i bliskich.

  • edizaba

    edizaba

    29 czerwca 2010, 10:26

    sama sie zastanawiam nad tym.