Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...kasztany...



Pobiegłam dzisiaj w towarzystwie córeczki, która jechała na rowerku. Po drodze zbierałyśmy kasztanki i podziwiałyśmy przepiękny zachód słońca...mała mnie motywowała podkręcając tempo na rowerku- mama musiała dogonić :-)
Waga bz- ok 58 kg, wczoraj zaliczyłam wpadkę słodyczową (zjadłam chyba ponad 1000 kcal wieczorem zajadając stresy) ale dziś trochę to zbilansowałam, przynajmniej żywię taką nadzieję...Miłego wieczorku papa
  • Rozzi

    Rozzi

    1 października 2011, 11:52

    kiedyś posadzę sobie na działece koło domu pięknego kasztanowca:))i prosze jak coreczka podnosi poziom motywacj iMamusi:))pozdrówka:)

  • Monijka30

    Monijka30

    29 września 2011, 18:03

    u nas też się zaczął sezon kasztanowy :)

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    27 września 2011, 23:03

    ja też biegam za raczkująco - chodzącym chłopakiem

  • jolajola1

    jolajola1

    27 września 2011, 20:33

    jechało ma dwóch kółkach czy czterokołowcu ? bo ja jesień i wiosnę biegałam za wnuczkiem, i z doświadczenia wiem, że jak używa tylko dwóch kółek, to jeździ znacznie szybciej