Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koniec 3 miesięcznej diety...


Dietka oczyszczająca ukończona. 
Nie zgubiłam dużo kg, jedynie waga ustabilizowała się na poziomie 59 kg i tam sobie grzecznie czeka na moje nowe pomysły. Czuję się jednak lżejsza, ciuchy lepiej leżą, ogólnie jest dużo lepiej. Teraz powoli wychodzę z diety, wprowadzam zakazane produkty / np. gluten/ 
Nordic walking jest przyjemny ale nie przyczynia się do spalania kalorii u mnie albo nie w takim stopniu, jakbym tego oczekiwała...Czas najwyższy ruszyć z jakaś konkretną aktywnością / poza bieganiem w okresie zimowym- to dopiero na wiosnę/ - marzenie o kupnie orbitreka  niestety jak zwykle muszę odłożyć na "lepsze" czasy..
Karnet  na siłownię? - chętnie ale  jeśli namówię  kogoś do współpracy i wzajemnej motywacji...chętnych brak, wolą kanapy, TV :-)

Miłego tygodnia

  • izabelka1976

    izabelka1976

    7 grudnia 2013, 23:48

    W takim razie zamiast nudnej siłowni polecam radosną Zumbę :)

  • Monijka30

    Monijka30

    6 grudnia 2013, 13:51

    oj tam, oj tam, napisz list do mikołaja - jak będziesz stale na lepsze czasy odkładać to się możesz nie doczekać, bo zawsze będzie coś ważniejszego ;)

  • sobotka35

    sobotka35

    6 grudnia 2013, 10:42

    Niestety,jesli ktoś przyzwyczai organizm do sporej dawki ruchu lub określonej intensywności tegoż,ma problem z odpowiednim spalaniem przy kijkowaniu.Ja tez nie wiem ile godzin/kilometró musiałąbym dyngać,żeby mieć pożądane efekty.Pozdrawiam ciepło:)

  • mariamelia

    mariamelia

    6 grudnia 2013, 00:26

    No widzisz, jesteśmy niemal wyjątkowe: my wolimy od kanapy i chipsów - RUCH i zdrowy tryb życia ;D hihi